Aktualności

Milena Maciejewska komentuje dla portalu prawo.pl „Agitacja wyborcza nie zawsze legalna”

Kandydat na radnego, czy prezydenta miasta nie może wieszać swoich plakatów wyborczych czy banerów na balkonach, czy ogrodzeniach według własnego widzimisię. Musi mieć zgodę wspólnoty mieszkaniowej albo właściciela posesji. Ale nawet jednak, gdy są one nielegalne, nie można ich tak po prostu zerwać. Naraża się bowiem na grzywnę, a nawet areszt.

– Kwestie związane z umieszczaniem plakatów i banerów wyborczych na budynkach i ich ogrodzeniach, reguluje kodeks wyborczy. Zgodnie z nim, na ścianach budynków, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych można umieszczać plakaty i hasła wyborcze, wyłącznie po uzyskaniu zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości, obiektu albo urządzenia – mówi Milena Maciejewska, adwokat w RESIST Rezanko Sitek.

Plakatu tak po prostu nie zrywa się

W razie bezprawnego zawieszenia plakatu właściciel nie może go po prostu zerwać. Zgodnie z art. 109 par.  3 kodeksu wyborczego, materiały wyborcze podlegają ochronie prawnej.

– Samowolnie usuwającemu plakat, zagraża grzywna lub areszt. Te sankcje są skutkiem objęciem ochroną prawa ogłoszeń zamieszczanych w sferze publicznej (także bezprawnie zawieszonych). W takiej sytuacji należy zawiadomić odpowiedzialny komitet wyborczy i wezwać do usunięcia plakatu, można także domagać się rekompensaty za bezumowne korzystanie z nieruchomości – Jan Rostafiński, radca prawny, wspólnik w kancelarii PROKURENT.

W przypadku wywieszenia plakatu wyborczego np. na własnym balkonie w budynku wielorodzinnym, trzeba sprawdzić czy regulamin (statut) wspólnoty mieszkaniowej lub spółdzielni na to zezwala. W przeciwnym wypadku należy uzyskać zgodę zarządcy budynku. Należy podkreślić, że elewacja (zewnętrzna część balkonu) należy do części wspólnych, a nie wyłącznie do właściciela lokalu. Częstą praktyką spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych jest niezezwalanie na umieszczenie plakatów o treściach politycznych.

Natomiast nie ma przeciwskazań dla wieszania plakatów wyborczych na ogrodzeniu własnej posesji.

Baner nie może zostawić dziur w elewacji

Zgodnie z art. 495 par. 1 kodeksu wyborczego kara grzywny do 5 000 złotych grozi temu kto, w związku z wyborami umieszcza plakaty i hasła wyborcze na ścianach budynków, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych bez zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości, obiektu albo urządzenia. Wprawdzie kodeks wyborczy zakazuje wieszania plakatów wyborczych bez zezwolenia, nie zawiera jednak trybu postępowania z nimi.

Natomiast celowe zniszczenie plakatu o wartości powyżej 500 zł,  jest już przestępstwem zniszczenia mienia. Grozi za to kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności, a gdy czyn stanowi wypadek mniejszej wagi – grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Warto też pamiętać, że plakaty i hasła wyborcze należy umieszczać w taki sposób, aby można je było usunąć bez powodowania szkód. – Niezastosowanie się do powyższych zasad stanowi wykroczenie i zgodnie z art. 495 par.  1 kodeksu wyborczego podlega karze grzywny do 5 000 złotych – ostrzega mec. Milena Maciejewska.

Prawo.pl:
https://www.prawo.pl/samorzad/agitacja-wyborcza-na-balkonach-i-parkanach-nie-zawsze-legalna,526221.html