Prowadzenie restrukturyzacji utrudnia dostęp do informacji o wysokości wierzytelności. Ani banki, ani urzędy skarbowe, nie chcą dzielić się tego rodzaju danymi, zasłaniając się tajemnicą bankową lub skarbową. Prawo im na to pozwala. Utrudnia to restrukturyzację firmy. Tymczasem wystarczyłaby zmiana w przepisach, zwalniająca te instytucje z tajemnicy.
Banki i urzędy skarbowe odmawiają organom restrukturyzacyjnym podania wysokości wierzytelności. Mogą tak postępować, bo w przepisach brakuje bowiem wyraźnego zwolnienia z tajemnicy bankowej oraz skarbowej w związku z restrukturyzacją, co mocno utrudnia tego typu postępowanie. Prowadzi również do sporów z wierzycielami na etapie zatwierdzania układu. Z tych powodów prawnicy chcą doprecyzowania przepisów.
Tajemnica, nie powiem
Banki oraz fiskus nie chcą współpracować z firmami, zwłaszcza z tymi małymi. Nie rozmawiają również z nadzorcami układów, zasłaniając się różnymi przepisami, w tym tajemnicą bankową.
– Na różnych konferencjach przedstawiciele banków prezentują bardzo otwartą postawę wobec dłużników, zachęcają do rozmów, ale jak przychodzi co do czego, to nie chcą rozmawiać. Problem jest istotny, ponieważ postępowanie o zatwierdzenie układu można prowadzić tylko pod warunkiem, że suma wierzytelności spornych nie przekracza 15 proc. sumy wierzytelności w ogóle. Jeżeli dłużnik nie wie, jakie jeszcze wierzytelności bank ma w swoich księgach, to nie może zająć stanowiska co do tego, czy są one sporne czy nie. Na pewno więc przydałyby się przepisy zwalniające nadzorcę układu z tajemnic – mówi Aleksandra Krawczyk, adwokatka z kancelarii Ecolegal.
Wtóruje jej Piotr Kieloch, adwokat, doradca restrukturyzacyjny w RESIST Rezanko Sitek. – Praktyka w zakresie udostępniania danych o wysokości wierzytelności organom postępowań restrukturyzacyjnych przez banki oraz wierzycieli publicznoprawnych jest różna i niejednolita, co samo w sobie nie sprzyja sprawności i przewidywalności procesu ustalenia spisu wierzytelności oraz przeprowadzenia głosowania nad układem. To z kolei może odbijać się czkawką na etapie przyjmowania lub zatwierdzania układu, w skrajnych przypadkach, niwecząc nawet wysiłek włożony w wypracowanie porozumienia między wierzycielami a dłużnikiem – uważa.
Według niego różne reakcje, częstokroć krańcowe, od przekazania pełnej informacji o wysokości wierzytelności wraz z jej szczegółową specyfikacją po odmowy udostępniania takich danych, można odnotować nawet w ramach tych samych instytucji.
Czasami udaje się uzyskać niezbędne informację w inny sposób i w ten sposób obejść „nie” fiskusa lub banku. Nie jest to jednak regułą.
– Teoretycznie dłużnik może wcześniej „wydobyć” niezbędne w postępowaniu restrukturyzacyjnym dane dla nadzorcy. Współpraca na linii dłużnik-nadzorca nie zawsze jednak jest idealna, a nadzorca bardzo często samodzielne ustala stan zadłużenia tak, aby mieć pewność co do wysokości wierzytelności oraz liczby wierzycieli uprawnionych do głosowania. Nadzorca nie jest bowiem pełnomocnikiem dłużnika, a jego celem jest prawidłowe przeprowadzenie głosowania nad układem, z poszanowaniem praw wierzycieli. Brak precyzji w przepisach pozbawia go nierzadko możliwości samodzielnego potwierdzenia kręgu wierzycieli oraz wysokości przysługujących im wierzytelności sprawia, że w mniejszym zakresie może on być „strażnikiem” interesu ogółu wierzycieli w postępowaniu – wyjaśnia Hubert Zieliński, doradca restrukturyzacyjny Filipiak Babicz Expert House.
Nie ma podstawy prawnej, to może warto stworzyć?
Problemu by nie było, gdyby przepisy zawierały wyraźną podstawę prawną, pozwalającą organom restukturyzacyjnym uzyskać informację objętą tajemnicę bankową lub skarbową.
– Postępowanie restrukturyzacyjne jest postępowaniem uregulowanym ustawą i prowadzonym przez sąd, bądź przez doradcę restrukturyzacyjnego, dysponującego licencją wydaną przez Ministra Sprawiedliwości. Uzasadnione byłoby zatem zwolnienie wierzycieli biorących udział w takim postępowaniu z tajemnicy bankowej oraz skarbowej, przynajmniej w zakresie wysokości przysługującej im wierzytelności – postuluje Hubert Zieliński.
Podobnie myślą inni prawnicy. Przepisy prawa bankowego nie wymieniają organów postępowania restrukturyzacyjnego oraz upadłościowego pośród uprawnionych do uzyskania informacji objętych tajemnicą bankową. Można by jednak powołać się na przepisy prawa restrukturyzacyjnego tj. art. 20, który stanowi, że sędzia-komisarz w zakresie swoich czynności ma prawa i obowiązki sądu i przewodniczącego. Analogiczny przepis znajdujemy także w prawie upadłościowym. To samo odnieść należy do możliwości uzyskania informacji w tym objętych tajemnicą skarbową znajdujących się w aktach postępowań celno-podatkowych, w tym tajemnicy bankowej (por. art. 297 i art. 299 ordynacji podatkowej) – mówi dr Paweł Janda, adwokat.
Jego zdaniem, by uniknąć wątpliwości, wymienione przepisy powinny zostać rozszerzone wprost o regulacje, które jasno pozwolą na udzielenia takich informacji organom postępowania upadłościowego i restrukturyzacyjnego. – Najbardziej pożądana jest regulacja szczególna w tym zakresie, w prawie upadłościowym i prawie restrukturyzacyjnym, ponieważ przepisy powinny uwzględniać zasady jawności i dostępu do akt postępowań prowadzonych w formie teleinformatycznej w KRZ – twierdzi.
Oskar Sitek, adwokat, partner w RESIST Rezanko Sitek nie ma wątpliwości, że brakuje w prawie restrukturyzacyjnym formuły, zgodnie z którą bank, na rzecz którego zazwyczaj ustanowione są zabezpieczenia rzeczowe, na żądanie nadzorcy, miałby obowiązek udzielenia informacji o warunkach i wysokości świadczenia zazwyczaj zresztą zabezpieczonego hipoteką lub zastawem. Podobne rozwiązania stosowane są w innych postępowaniach – np. w toku przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych i nie budzą żadnych kontrowersji z perspektywy istoty tajemnicy bankowej czy szczególnej roli banku jako depozytariusza poufnych informacji o swoich klientach – podkreśla.
Natomiast Bartosz Sierakowski, radca prawny, doradca restrukturyzacyjny w Zimmerman Sierakowski i Partnerzy uważa, że w art. 105 prawa bankowego oraz w art. 298 ordynacji podatkowej trzeba dodać organy restrukturyzacyjne do katalogu podmiotów, wobec których banki i urzędy skarbowe mają obowiązek udzielenia informacji objętych tajemnicą.
– Problem nie będzie dotyczył zarządcy w postępowaniu sanacyjnym oraz syndyka w postępowaniu upadłościowym, bowiem zarówno zarządca jak i syndyk są kierownikiem jednostki. Pełnią oni funkcję tzw. zastępcy pośredniego dłużnika w restrukturyzacji (dłużnika w upadłości), a więc mają pełne prawo żądania informacji objętych tajemnicą na takich samych zasadach jak zarząd.